Chiński i rosyjski rynek produkcji metali w okresie Covid-19
Według prognoz Jiang Li, głównego analityka Chińskiego Narodowego Stowarzyszenia Metalurgicznego CISA, w drugiej połowie roku zużycie wyrobów stalowych w kraju spadnie o 10-20 mln ton w porównaniu z pierwszą połową. W podobnej sytuacji siedem lat wcześniej spowodowało to znaczną nadwyżkę wyrobów stalowych na rynku chińskim, które były dumpingowe za granicą.
Teraz Chińczycy też nie mają gdzie eksportować – nałożyli na nich bardzo rygorystyczne cła antydumpingowe i taniością nikogo nie zmiażdżą. Większość chińskiego przemysłu metalurgicznego wykorzystuje importowaną rudę żelaza, płaci bardzo wysokie stawki za energię elektryczną i musi dużo inwestować w modernizację, w szczególności modernizację środowiskową.
To prawdopodobnie główny powód chęci chińskiego rządu do drastycznego ograniczenia produkcji stali i przywrócenia jej do ubiegłorocznego poziomu. Ekologia i walka z globalnym ociepleniem będą prawdopodobnie odgrywać rolę drugorzędną, choć dobrze wpisują się w demonstracyjne przywiązanie Pekinu do globalnej polityki klimatycznej. Jak stwierdził przedstawiciel Ministerstwa Ekologii i Środowiska na spotkaniu członków CISA, jeśli wcześniej głównym zadaniem przemysłu metalurgicznego była eliminacja nadwyżek i przestarzałych mocy produkcyjnych, teraz konieczne jest zmniejszenie realnego wolumenu produkcji.
Ile będzie kosztować metal w Chinach
Trudno powiedzieć, czy Chiny rzeczywiście powrócą do ubiegłorocznych wyników pod koniec roku. Jednak w tym celu wielkość wytopu w drugiej połowie roku musi zostać zmniejszona o prawie 60 milionów ton, czyli o 11% w porównaniu z pierwszą połową. Oczywiście metalurdzy, którzy teraz osiągają rekordowe zyski, będą sabotować tę inicjatywę na wszelkie możliwe sposoby. Niemniej jednak w wielu województwach do zakładów metalurgicznych napływały żądania władz lokalnych dotyczące ograniczenia produkcji. Ponadto do regionów tych należy Tangshan, największy ośrodek metalurgiczny ChRL.
Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby Chińczycy działali w myśl zasady: „Nie dogonimy, więc się ogrzejemy”. Konsekwencje tej polityki dla chińskiego eksportu i importu stali cieszą się znacznie większym zainteresowaniem uczestników rosyjskiego rynku stali.
W ostatnich tygodniach nieustannie pojawiały się pogłoski, że od 1 sierpnia Chiny nałożą cła eksportowe na wyroby stalowe w wysokości od 10 do 25%, przynajmniej na wyroby walcowane na gorąco. Jednak jak dotąd wszystko się udało poprzez zniesienie zwrotu podatku VAT wywozowego na stal walcowaną na zimno, stal ocynkowaną, polimery i cynę, rury bez szwu do celów naftowych i gazowych – jedynie 23 rodzaje wyrobów stalowych, które nie zostały objęte tymi środkami w dniu 1 maja.
Innowacje te nie będą miały znaczącego wpływu na rynek światowy. Tak, wzrosną notowania stali walcowanej na zimno i stali ocynkowanej produkowanej w Chinach. Jednak w ostatnich miesiącach były one już nienormalnie niskie w porównaniu z kosztem stali walcowanej na gorąco. Nawet po nieuniknionej podwyżce krajowe wyroby stalowe pozostaną tańsze niż produkty głównych konkurentów, jak zauważa chińska gazeta Shanghai Metals Market (SMM).
Jak wspomniało także SMM, propozycja nałożenia ceł eksportowych na stal walcowaną na gorąco wywołała kontrowersyjną reakcję chińskich producentów. Jednocześnie należy się spodziewać, że i tak zewnętrzne dostawy tych produktów ulegną ograniczeniu. Działania ograniczające produkcję stali w Chinach najbardziej dotknęły ten segment, co spowodowało wzrost cen. Na aukcji na giełdzie futures w Szanghaju 30 lipca notowania przekroczyły 6130 juanów za tonę (839,5 USD bez VAT). Według niektórych doniesień dla chińskich przedsiębiorstw metalurgicznych wprowadzono nieformalne kwoty eksportowe, które mają bardzo ograniczony wolumen.
Ogólnie rzecz biorąc, bardzo interesujące będzie obserwowanie chińskiego rynku wynajmu w ciągu najbliższego tygodnia lub dwóch. Jeśli tempo spadku produkcji będzie się utrzymywać, ceny osiągną nowy poziom. Co więcej, będzie to miało wpływ nie tylko na stal walcowaną na gorąco, ale także na pręty zbrojeniowe i kęsy handlowe. Aby zahamować swój wzrost, władze chińskie będą musiały albo sięgnąć po środki administracyjne, jak w maju, albo jeszcze bardziej ograniczyć eksport, albo… ).
Stan rynku metalurgicznego w Rosji 2021
Najprawdopodobniej efektem będzie nadal wzrost cen na rynku światowym. Niezbyt duże, gdyż eksporterzy z Indii i Rosji są zawsze gotowi zająć miejsce chińskich firm, a popyt w Wietnamie i szeregu innych krajów azjatyckich spadł z powodu bezlitosnej walki z koronawirusem, ale jest znaczny. I tu pojawia się pytanie: jak zareaguje na to rynek rosyjski?!
Właśnie dotarliśmy do 1 sierpnia – dnia, w którym weszły w życie cła eksportowe na wyroby walcowane. Przez cały lipiec w oczekiwaniu na to wydarzenie ceny wyrobów stalowych w Rosji spadały. I jest to całkowicie słuszne, ponieważ wcześniej były one bardzo przeceniane w porównaniu z rynkami zewnętrznymi.
Najwyraźniej niektórzy producenci rur spawanych w Rosji mieli nawet nadzieję obniżyć koszt cewek walcowanych na gorąco do 70-75 tysięcy rubli. za tonę CPT. Nawiasem mówiąc, nadzieje te się nie spełniły, więc teraz producenci rur stoją przed zadaniem korekty cen w górę. Powstaje jednak ważne pytanie: czy warto spodziewać się spadku cen stali walcowanej na gorąco w Rosji, powiedzmy, do 80-85 tysięcy rubli. za tonę CPT, czy też wahadło odwróci się w kierunku wzrostu?
Z reguły ceny wyrobów arkuszowych w Rosji wykazują pod tym względem anizotropię z naukowego punktu widzenia. Gdy tylko rynek światowy zacznie rosnąć, natychmiast wychwytują ten trend. Jeśli jednak zmiana nastąpi za granicą i ceny spadną, rosyjscy producenci stali wolą po prostu nie zauważać tych zmian. A oni „nie zauważają” – tygodniami, a nawet miesiącami.
Cła na sprzedaż metali i podwyżki cen materiałów budowlanych
Jednak teraz czynnik ceł będzie przeciwdziałał takiemu wzrostowi. Wzrost cen rosyjskiej stali walcowanej na gorąco o ponad 120 dolarów za tonę, który mógłby ją całkowicie wyrównać, wydaje się w najbliższej przyszłości niezwykle mało prawdopodobny, niezależnie od tego, co stanie się w Chinach. Nawet jeśli zamieni się w importera stali netto (co notabene jest możliwe, ale nie szybko), to nadal istnieją konkurenci, wysokie koszty logistyki i wpływ korona wirusa.
Wreszcie, kraje Zachodu wykazują coraz większe zaniepokojenie przyspieszeniem procesów inflacyjnych i tam pojawia się przynajmniej kwestia pewnego zaostrzenia „kranu z pieniędzmi”. Jednak z drugiej strony w Stanach Zjednoczonych izba niższa Kongresu zatwierdziła program budowy infrastruktury o budżecie 550 miliardów dolarów. Kiedy Senat za tym zagłosuje, będzie to poważny impuls inflacyjny, więc sytuacja jest bardzo niejednoznaczna.
Podsumowując, w sierpniu na rynku światowym bardzo prawdopodobny stał się umiarkowany wzrost cen wyrobów płaskich i kęsów pod wpływem polityki Chin. Ograniczeniem będzie słaby popyt poza Chinami i konkurencja pomiędzy dostawcami. Te same czynniki nie pozwolą rosyjskim firmom znacząco podnosić notowań zewnętrznych i zwiększać dostaw eksportowych. Ceny krajowe w Rosji będą wyższe niż parytet eksportowy, łącznie z cłami. Ale o ile wyższa, to kwestia dyskusyjna. Konkretna praktyka najbliższych kilku tygodni to pokaże.
Czas publikacji: 17 grudnia 2021 r